Idziesz z dzieckiem do księgarni: synu, kupimy ci ciekawą książkę dla dzieci! Wspólnie oglądacie regał: "Legendarny Kraków", "Co jest za horyzontem?", "Muzyka Pana Chopina", ""Owoce i warzywa", "Owieczka" oraz...
"Wielka księga siusiaków" wyeksponowana niczym przyrodzenie ekshibicjonisty w parku. Na okładce fallusy wszelkiej maści i rozmiaru, w środku - to samo. Ja rozumiem XXI wiek, postmodernizm, ale - panie i panowie - bez jaj! Czy waszym zdaniem dzieci MUSZĄ to przeczytać?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz